Kuchnia prowansalska

Któregoś pięknego, lipcowego wieczoru siedząc przy ognisku wraz z żoną, postanowiliśmy, że już czas, aby wyremontować nasz dom. Jako że mieliśmy spory budżet, który zdołaliśmy zgromadzić, postanowiliśmy, że wyremontujemy przynajmniej kilka pomieszczeń. Oprócz tego, że pomalujemy wszystkie ściany i wymienimy podłogi zdecydowaliśmy, że zakupimy także nowe meble oraz lampy. Tego samego dnia zaczęliśmy omawiać nasze pomysły względem kolejnych pomieszczeń. Postanowiliśmy również, że następnego dnia zapoznamy się z różnymi pomysłami, które znajdują się w Internecie oraz kolorowych czasopismach branżowych. następnego dnia skoro świt wsiedliśmy przed komputerem i zaczęliśmy przeglądać różne projekty. Wiele z nich było naprawdę bardzo inspirujących. Na coś trzeba się było jednak zdecydować. Wzięliśmy kartkę papieru i pokrótce opisaliśmy każde z pomieszczeń, a mianowicie to, jak chcielibyśmy, żeby one wyglądały po remoncie. Przejrzeliśmy także sklepy internetowe z meblami oraz aukcje, aby wyszukać meble, które nas interesują. Po zapoznaniu się z ofertą doszliśmy jednak do wniosku, że w kwestii mebli trzeba się będzie udać do salonu meblowego. W kwestii zakupów jesteśmy raczej tradycjonalistami i wolimy osobiście zapoznać się z ofertą. Zakupy przez Internet są bardzo wygodne, ale często otrzymany towar znacznie różni się od tego, co było w opisie oferty. W kolejnym dniu udaliśmy się do sklepu meblowego, który znajdował się kilka kilometrów od naszego miejsca zamieszkania. Był to bardzo duży, wielopoziomowy budynek, w którym na kilku piętrach znajdowały się meble przeznaczone do różnych pomieszczeń. Wszystko było podzielone na opisane działy takie jak: salon, łazienka, kuchnia, przedpokój, sypialnia. W każdym z tych działów znajdowały się meble z przeznaczeniem do tego właśnie konkretnego pomieszczenia. Na początek trafił nam się dział o nazwie salon. W sumie, to dobrze się składało, bo nasz salon wymagał najwięcej uwagi. Chcieliśmy w nim wymienić w zasadzie wszystkie meble oraz dokupić jeszcze kilka innych. Wymiany wymagała kanapa oraz stolik stojący przy niej. Kanapa była przetarta w kilku miejscach, a nogi stolika były poobgryzane przez naszego psa, który będąc szczeniakiem, gryzł wszystko, co popadnie. Niestety jego ofiarą padł także stolik w salonie. Zaczęliśmy przeglądać kanapy, zastanawiając się, czy lepszym rozwiązaniem będzie kanapa ze skóry, czy z materiału tekstylnego. Po kilkudziesięciu minutach doszliśmy, jednak do wniosku, że lepszym rozwiązaniem będzie kanapa z materiału tekstylnego. Stosunkowo szybko zdecydowaliśmy się także na jej kolor. Na początku rozważaliśmy zakup w kilku kolorach. Jednym z nich był biały, lecz doszliśmy do wniosku, iż taka kanapa jest najbardziej podatna na zabrudzenia. Drugą opcją była kanapa brązowa, ale ta wydawała się nie pasować do koloru ścian w naszym salonie. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na kanapę w kolorze niebieskim. Kolor pasował zarówno do koloru ścian, jak i do barwy dywanu, który zamierzaliśmy zostawić. Kanapa była pokryta tkaniną, która była bardzo miła w dotyku. Sprzedawca zapewniał nas, że jest to materiał, z którego bardzo łatwo usuwa się potencjalne zabrudzenia. Do kanapy zakupiliśmy również dwa fotele w tym samym kolorze. Szczęśliwie zdarzyło się, że stolik, który stał przy kanapie, również nam się podobał. Był wykonany z bukowego drewna, a jego konstrukcja wydawała się bardzo solidna. Do salonu chcieliśmy również zakupić witrynę. Okazało się, że są one w tym samym dziale. I tu mieliśmy szczęście, gdyż znajdowała się tam witryna, która była wykonana z bukowego drewna w takim stylu jak stolik. W zasadzie do salonu mieliśmy już wszystko. Teraz mogliśmy już spokojnie przejść do kolejnego działu. Kolejnym działem na naszej drodze okazała się kuchnia. Kuchnia, czyli oczko w głowie mojej żony. Żona od dawna marzyła już o wymianie starych mebli, które były już dosyć mocno podniszczone. Wszystko miała już zaplanowane i szybko odnalazła meble, które ją interesują. Była to kuchnia w stylu prowansalskim, w białym kolorze, z drewnianymi blatami wykonanymi z dębu. Blaty te były grube chyba na 4 cm i robiły wrażenie naprawdę masywnych. Przyznać trzeba, że kuchnia była naprawdę piękna. Potrzebowaliśmy też żyrandol do kuchni. Pani z obsługi poinformowała nas, że ich salon meblowy posiada dział z lampami i żyrandolami. Znajduje się on na kolejnym piętrze. Zdecydowaliśmy, że od razu skompletujemy wszystkie elementy naszej kuchni. Dlatego udaliśmy się do działu z żyrandolami i lampami. Ruchomymi schodami udaliśmy się na górne piętro do działu z lampami. Idąc tam już z daleka zauważyliśmy zwisające z sufitu lampy. Było ich tam chyba kilkaset do wyboru. Obawiałem się, że zanim moja żona zdecyduje się na któryś, minie kilka godzin. Również tutaj okazało się, jednak że żona jest świetnie przygotowana w kwestii wyboru żyrandola. Po 15 minutach znalazła ten, który ją interesował. Okazało się, że jest to ostatni egzemplarz, który jest w sklepie. Z uśmiechem na twarzy zasugerowaliśmy, że powinniśmy dostać jakiś rabat na towar z ekspozycji. Sugestia nasza spotkała się z pozytywnym odzewem, gdyż dostaliśmy na niego rabat w wysokości 20%. Żona była bardzo zadowolona z tego faktu. Miała poczucie dobrze zrobionego zakupu. Wróciliśmy na dolne piętro, aby przyjrzeć się jeszcze stoły i krzesła do jadalni. W głowie mieliśmy już wizje naszej nowej jadalni, a w niej meble wykonane w stylu prowansalskim. W ofercie był tylko jeden stół i jeden rodzaj krzeseł wykonanych w tym stylu. Na szczęście była to konstrukcja, która przypadła nam do gustu. Stół i krzesła były pasowały do mebli kuchennych. Postanowiliśmy również, że na podłogę do jadalni zakupimy dywan w kolorze lawendowym oraz, że w sklepie z roślinami kupimy kilka doniczek lawendy. Ostatnim pomieszczeniem, w którym planowaliśmy wymienić meble była sypialnia. Gdy weszliśmy do tego działu, naszym oczom ukazały się dwa rzędy rozmaitych łóżek. Przy każdym z łóżek stały szafki nocne, a na nich nocne lampki. Na każdym z łóżek znajdował się materac oraz kolorowe poduszki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here