domach szeregowych

To, jak pomalujesz ściany, zatynkujesz je lub położysz płytki, zależy w dużej mierze od zagruntowania pod nie… podłoża! Gruntowanie nie należy do najtrudniejszych zadań, jednak warto będzie zwrócić uwagę na preparaty, jakimi się to robi. O czym jeszcze pamiętać w trakcie gruntowania na budowie? Podpowiadamy!

Na co dokładnie wpływa grunt?

Rola gruntu jest bardzo ważna w każdym domu jednorodzinnym. Substancja ta posiada wiele zadań, jakie powinna na budowie spełnić. Przede wszystkim, gruntowanie ma na celu:

  1. a) ograniczenie chłonności podłoża – wiele podłoży mineralnych ma strukturę mniej lub bardziej porowatą, a więc… nasiąkliwą. Po nałożeniu na nie wilgotnej zaprawy lub farby, podłoże tę wilgoć dosłownie wysysa. Masa schnie wtedy za szybko, co odbija się niekorzystnie na jej trwałości i parametrach. Może pękać, odpadać, pokruszyć się albo łuszczyć. Grunt nasyci powierzchniowy obszar podłoża, dzięki czemu wilgoć nie będzie w nie wnikać!
  2. b) poprawienie przyczepności– czasem podłoże jest mało nasiąkliwe i zbyt gładkie, żeby farba lub zaprawa dobrze do niego przywarła. Właśnie wtedy stosuje się odpowiedni grunt, który stworzy warstwę kontaktową, poprawiającą przywieranie powłoki lub masy do podłoża.
  3. c) związanie luźnych cząstek – nawet oczyszczone podłoże mineralne może mieć na powierzchni różne drobinki, obniżające przyczepność. Grunt (mówiąc najbardziej obrazowo) sklei je z podłożem, eliminując w ten sposób niebezpieczeństwo.
  4. d) wzmocnienie podłoża– niekiedy podłoże mineralne… nie jest w dobrej kondycji. Kruszy się bowiem lub piaszczy. Bezpośrednie jego wykończenie to wówczas poważny błąd, z kolei usuwanie i zastępowanie nowym to trudne i „brudzące” zajęcie. Można za to użyć gruntu głęboko penetrującego, który zwiąże jego luźne cząstki!
  5. e) izolację plam– na podłożu przeznaczonym do malowania, wykańczania gładzią lub tynkiem cienkowarstwowym, zauważa się czasami zabrudzenia, co do których istnieje podejrzenie, że mogą później… przebijać. Pewne rodzaje gruntów zdolne są stworzyć barierę, neutralizującą takie mankamenty.

Jakie można wyróżnić typy gruntów?

Niestety nie ma gruntów uniwersalnych (choć nazwy handlowe sugerują co innego), zdatnych do różnych zastosowań. Wybór odpowiedniego preparatu, jaki możesz zastosować w projekcie domu, będzie zatem zależał od celu, jaki zamierzasz osiągnąć – ewentualnie od materiału, który chcesz zastosować. Można wyróżnić dwa podstawowe typy gruntów:

  1. Bez wypełniacza – to przede wszystkim grunty, które wnikają w chłonne podłoże i zdecydowanie ograniczają jego nasiąkliwość. W tej grupie mieszczą się grunty głęboko penetrujące (które wzmacniają podłoże) oraz grunty izolujące plamy. Są transparentne lub lekko zabarwione.
  2. Z wypełniaczem – to tak zwane „grunty sczepne”. Mają w składzie wypełniacz w postaci kruszywa kwarcowego lub wapiennego. Tworzy on na podłożu szorstką warstwę, dzięki czemu zaprawa, farba lub tynk lepiej się go trzymają. Warto wybierać gęstsze rodzaje tych gruntów, bo nie kapią podczas nanoszenia i w jego trakcie kruszywo wolniej osiada na dnie naczynia.

Grunt pod tynk – jaki powinien być?

Wnętrza wykańcza się przeważnie tynkiem gipsowym albo cementowo-wapiennym. Podłożem jest z kolei zazwyczaj mur z bloczków, cegieł albo pustaków, ewentualne okładzina z płyt gipsowo-kartonowych. Jak ocenić, czy takie podłoże jest chłonne? Najlepiej w jednym miejscu… polać ścianę wodą! Gdy zamiast spływać, wsiąknie w głąb – to znak, że przed malowaniem wymaga zagruntowania preparatem, który nasiąkliwość ograniczy. Woda spływa, zamiast wsiąkać? To wcale nie powód, by z gruntowania zrezygnować! Powinieneś wówczas zastosować grunt sczepny, o którym wspomnieliśmy już wyżej. Poprawi on bowiem przyczepność do gładkiej, nienasiąkliwej powierzchni.

Specjalnych gruntów wymagają tynki cienkowarstwowe, które są nieodłącznym składnikiem systemów ociepleniowych. Inne grunty polecane są do tynków mineralnych, silikonowych i akrylowych, a jeszcze inne do silikatowych i siloksanowych. Do pozostałych potrzeba zaś preparatów krzemianowo-polimerowych. Grunty pod tynki cienkowarstwowe zawierają drobne kruszywo, są barwione i izolują plamy na podłożu. Możesz ich używać również pod farby elewacyjne w domach szeregowych, jednorodzinnych czy bliźniaczych.

A co z gruntem pod stare płytki?

Ze szczególną będziesz miał do czynienia wówczas, gdy będziesz chciał przykleić nowe płytki na stare. Niestety, ale ich usuwanie bywa bowiem… dość kłopotliwe. Oczywiście, jest to możliwe – ale po wcześniejszym pomalowaniu istniejącej okładziny ceramicznej gruntem epoksydowym.

Czym jest grunt epoksydowy? Otóż, to dwuskładnikowy preparat żywiczny, który jest odpowiedni także wtedy, gdy płytki mają być mocowane klejem na bazie żywic reaktywnych. Jest on bowiem odporny na związki chemiczne, zawarte w takich masach. Ważną cechą niektórych gruntów epoksydowych jest blokowanie resztek wilgoci (do 6%), pozostałych w podłożu mineralnym.

Jeśli zamierzasz zaś przyklejać nowe płytki na starej okładzinie ceramicznej, ta powinna być wcześniej zagruntowana dobrej jakości gruntem czepnym.

Najważniejsze zasady gruntowania

Choć grunt służy do przygotowania podłoża, sam również stawia mu pewne wymagania. Nie możesz więc nanosić gruntu na podłoże tłuste, mocno zapylone czy też o małej nośności. Do nanoszenia gruntu najkorzystniej używać szerokiego pędzla – tak zwanego ławkowca. Ewentualnie, pomóc może też wałek – choć wielu producentów dopuszcza gruntowanie metodą natryskową w domu jednorodzinnym.

Grunty z wypełniaczem potrzebują z kolei bardzo starannego ich… wymieszania. Musisz tę czynność w trakcie gruntowania powtarzać. Dlaczego? Otóż, kruszywo opada na dno, będące najważniejszym składnikiem.

W pewnych przypadkach, także jasno określonych w karcie technicznej preparatu gruntującego, trzeba nanieść nie jedną, ale dwie jego warstwy – oczywiście, zachowując przy tym wymaganą przerwę między pierwszym, a kolejnym malowaniem. Są też grunty, których kolejne warstwy nanosi się… bez pauz. A więc, zgodnie z zasadą „mokre na mokre”. Czas schnięcia pojedynczej warstwy wynosi przeważnie kilka godzin – niekiedy jednak, w zależności od projektu domu, dalsze prace są zalecane dopiero po upływie doby.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here