I jest! Mamy własne, wymarzone mieszkanie lub dom. Jeśli jest to nowe lokum, całe planowanie urządzania i logistyka spoczywa w naszych rękach. Kupujemy z rynku wtórnego? Prawdopodobnie będziemy wprowadzać jakieś zmiany. Od razu lub jak już zamieszkamy. Tak czy inaczej, w obu przypadkach czeka nas nieco pracy. Pracy, która ma na celu przelanie naszego ja we wnętrza i stworzenie własnego, wymarzonego gniazdka. Domowego ciepła i miejsca, do którego chętnie wracamy.
W każdym miejscu jednak, jest pomieszczenie, którym musimy zająć się w pierwszej kolejności. Zdecydowanie i niepodważalnie jest to łazienka. Czasem musimy zrobić tylko kosmetykę. Wymienić pojedyncze elementy, może odmalować itp. Jednak jeżeli całe pomieszczenie jest do urządzenia, czy do remontu, należy zabrać się za to w odpowiedni sposób. Być może mamy zmysł projektowania. Jesteśmy w stanie określić gdzie i co chcemy umieścić, jak ustawić poszczególne elementy zabudowy łazienkowej, dobrać kolory. Co zrobić, żeby było nam wygodnie i komfortowo. Jest to jednak zwykle tak małe pomieszczenie, że warto jest dokładnie i z głową przemyśleć całość, poradzić się znajomych, a może i fachowców, którzy bardzo często zobaczą coś, czego my nie jesteśmy w stanie dostrzec. Do tego, przelanie wizji w wizualizację jest świetnym pomysłem. W internecie znajdziemy nawet bezpłatne programy do planowania i projektowania wnętrz. Ponadto, kiedy przyjdzie czas na wybieranie materiałów typu płytki, możemy poprosić o wykonanie projektu łazienki w miejscu, gdzie będziemy dokonywali zakupów. Możemy również zatrudnić projektanta. Jednak zanim do tego etapu dojdziemy, porozmawiajmy z naszym wykonawcą prac, co i jak jest możliwe zrobienia. Przedstawmy mu naszą wizję, podzielmy się koncepcją. W końcu to ten człowiek doprowadzi do zakończenia przedsięwzięcia. Chcemy zmienić umiejscowienie wanny, prysznica, umywalki, pralki, miski sedesowej? Wiąże się to z kuciem, przenoszeniem, kombinowaniem mniejszym lub większym. Nie pasuje nam grzejnik, gdzie go zastaliśmy? I to jest do zrobienia. Wiąże się to oczywiście z kosztami, ale nie powinniśmy być nimi zaskoczeni. Wszystko wyjdzie w wycenie, którą zaakceptujemy lub odrzucimy. Chyba, że nonszalancko podchodzimy do finansów i jesteśmy w stanie zapłacić każdą sumę bez mrugnięcia okiem. Tak czy inaczej, rozsądne jest, aby wykonać projekt łazienki. Nanosimy na niego wszelkie wymiary, robimy kłady ścian, wyliczamy co do centymetra ile materiałów jest nam potrzebnych. Pamiętajmy jednak, że w przypadku prac budowlanych zawsze mamy do czynienia z odpadami. Każda płytka ma swoją stałą długość i będziemy musieli je docinać. Należy zatem zakupić materiały z odpowiednim zapasem. W tym między innymi będzie potrzebny właśnie projekt. Ok, pan majster, czyli wykonawca, również jest w stanie to zrobić. Jednak to wizualizacja powie nam, czy nasza koncepcja to strzał w dziesiątkę, czy nasze pragnienie wymarzonej łazienki w „rzeczywistości” wygląda tak, jak sobie myśleliśmy. Pamiętajmy, że nie jest to coś na miesiąc, dwa czy rok. W porządku, jeśli mamy za dużo pieniędzy, możemy dokonywać zmian co chwilę, jednak jest to raczej wykonanie na dłuższy czas. Na lata. A teraz nie pozostaje nam nic innego jak rzucić się w wir pracy. I tu trzeba działać z głową. Warto jest pojeździć po marketach budowlanych i z wyposażeniem wnętrz, aby porównać materiały i ceny. Nawet potem, przeszperajmy również przepastne czeluści internetu. Bardzo często, jak już mamy wszystko wybrane, w sklepach internetowych, hurtowniach, nawet na drugim końcu kraju, znajdziemy te same produkty, w znacznie korzystniejszych cenach. Jeśli mamy czas, bo realizacja zamówienia może nieco potrwać, nie przepłacajmy. Oszczędźmy. Zawsze jest na co wydawać fundusze. Jak już nasz fachowiec przystąpi do realizacji, upewniajmy się za każdym razem czy obie strony rozumieją się. Czy projekt jest zgodny z wymiarami rzeczywistymi. A nawet, czy nasze wymarzone, zakupione materiały są właściwe, pasują wymiarem itp. Jak coś zostanie zamontowane i zrobione, cofnięcie może być kosztowne i pracochłonne. I po co narażać się na takie stresy? Czy już wyobrażacie sobie waszą łazienkę? Czy czujecie ten komfort i wygodę? Co wybierzecie? Wannę czy prysznic? Miskę sedesową z zabudową czy wolnostojącą? Umywalkę wpuszczaną, nablatową, a może jeszcze inną? Deszczownica, parawan, wielkość materiałów, kolor płytek, lustro, oświetlenie… Niby małe pomieszczenie, a tak wiele decyzji do podjęcia. Wydaj się, że wszystko pójdzie szybko, sprawnie i bez problemu. Oby tak właśnie było. Oby ten czas był pełen tylko i wyłącznie pozytywnych chwil i radości z widoków jakie oferuje nam wykończenie łazienki. Będziemy codziennie odwiedzać „plac boju”, będziemy widzieć jak pomieszczenie zmienia się z każdą chwilą. Od betonu i żywych ścian, przez nabieranie kształtów, aż do pełnego wykończenia. Do realizacji planu, do wcielenia w życie projektu, który kiedyś widzieliśmy tylko na papierze lub na ekranie komputera. Jeśli jeszcze tego nie przeżywaliście, to zobaczycie jak stres miesza się z podekscytowaniem i podejmowaniem konkretnych decyzji. Zobaczycie, jak przyjemne to chwile. Nawet jeśli przekroczycie zakładany budżet, a tak bardzo często jest, bo projekty potrafią ewoluować bardziej lub mniej, to wkrótce o tym zapomnicie, że wydaliście więcej niż było to zakładane. Efekt. To właśnie efekt zrekompensuje wszystko. Fakt, szybko pewnie przyzwyczaicie się do swojej łazieneczki i będziecie traktować to pomieszczenie jakby było wasze od zawsze. Jednak jeśli w perspektywie pokaże się wykończenie kolejnego pomieszczenia, będziecie bardziej świadomi i będziecie wiedzieć z czym i jak postępować, co robić po kolei i jakich błędów nie popełniać w przyszłości. I nie bójcie się robić projektów lub korzystać z pomocy i usług projektantów. Każdy zna się na czymś, każdy ma swoją specjalizację. Lepiej wesprzeć się radą i zlecić coś profesjonaliście niż uczyć się na swoich błędach, które w tym przypadku mogą być kosztowne. Powodzenia w urządzaniu łazienki!